No nieee wcale, w najmniejszym chociaż przypadku... A przypomnij sobie naszą ostatnią rozmowę, jak to powiedziałaś, że jesteś zła/zdenerwowana na mnie etc. i nawet się nie pożegnałaś, tylko sobie poszłaś, a potem się już nawet nie odezwałaś. Więc sorry, ale mam gdzieś taką przyjaciółkę, która zostawia w najważniejszym i najtrudniejszym momencie.
Ale piękne:) Co się stało?:(
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńZaufałam komuś, a ten ktoś mnie zawiódł :((
Woha *.* super zdjęcie.
OdpowiedzUsuńOj . nie wiem co się stało, ale współczuję.
Dziękuję :*
UsuńSama jesteś tego przyczyną, więc pytanie się jest tutaj wyjątkowo nie na miejscu...
Ciekawe , nic Ci nie robię. pytania też nie zdałam.
UsuńWiesz, czasami myślenie nie boli.
UsuńOdezwać się i powiedzieć co na "duszy leży" też nie boli, a nie robić jakieś "sceny".
UsuńNo sorry, ale ktoś się nie odzywa ponad trzy tygodnie, to nie będę się pchać tam, gdzie mnie nie chcą.
UsuńKtoś sam przestał się odzywać, to nie byłam ja. Ktoś kogoś olał to chyba ja powinnam napisać, że "nie będę się pchać tam, gdzie mnie nie chcą." .
UsuńNo nieee wcale, w najmniejszym chociaż przypadku...
UsuńA przypomnij sobie naszą ostatnią rozmowę, jak to powiedziałaś, że jesteś zła/zdenerwowana na mnie etc. i nawet się nie pożegnałaś, tylko sobie poszłaś, a potem się już nawet nie odezwałaś.
Więc sorry, ale mam gdzieś taką przyjaciółkę, która zostawia w najważniejszym i najtrudniejszym momencie.